Wywiad z Markiem Kelly i Pete Trewavasem

Fragment wywiadu udzielonego The Web Poland. Dolina Charlotty 25 lipca 2016 roku.


TWP: Jak oceniacie reakcję fanów na "The New Kings" na żywo?

Pete: Oh... Fani reagują fantastycznie. Szczerze mówiąc, nie liczyliśmy na aż tak dobre przyjęcie.


TWP: No właśnie... powiedzcie dlaczego właśnie ta piosenka? I w jakim stopniu jest ona reprezentatywna dla całego albumu?

Mark: Dobre pytanie... Nie jestem pewien, czemu wybraliśmy właśnie ten utwór...


TWP: Bo to singiel?

Pete: Nie! "The New Kings" nie jest utworem singlowym. Jedną z przyczyn jest to, że to bardzo dobra wizytówka całego albumu. Cóż... zawsze w pewnym momencie musisz stanąć przed podobnym dylematem. Co jeśli wybierzesz nieodpowiednią piosenkę? - ludzie otrzymają niewłaściwy obraz...

Mark: Początkowo ustaliliśmy, aby grać ten kawałek podczas naszych letnich koncertów a dopiero potem podjęliśmy decyzję, by oficjalnie udostępnić go fanom, żeby uniknąć sytuacji, w której ludzie poznają go z udostępnianych na YouTube kiepskiej jakości rejestracji koncertów. W sumie o wiele łatwiej byłoby nam zagrać któryś z innych utworów, ustaliliśmy jednak, że będziemy wykonywać jedną z dłuższych kompozycji - jak zapewne wiecie "El Dorado" i "The Leavers" są podobnej długości, a nawet dłuższe... Cóż, na pewno i te zagramy...


TWP: Porozmawiajmy chwilę o samych konwencjach, a szczególnie o "Marillion Weekend" w Łodzi. To chyba zrozumiałe, że dla nas w Polsce to niezwykle istotne wydarzenie... Czy zatem polscy fani tudzież fani z innych krajów którzy zjawią się w Łodzi mogą oczekiwać czegoś szczególnego w porównaniu z podobnymi imprezami w Holandii czy Wielkiej Brytanii?

Mark: Ciężko powiedzieć, czy mogą spodziewać się czegoś ekstra, gdyż naprawdę potrzeba wielkiej ilości pracy w samo przygotowanie trzech koncertów dzień po dniu, tak wielkiej ilości muzyki... Zwykle ledwie udaje nam się jakoś "dociągnąć" do końca prób przed tymi imprezami i przećwiczyć wszystko... Jeden utwór więcej to już byłoby za dużo... Tak więc muzycznie nie należy oczekiwać jakiś "niespodzianek". Być może da się coś zrobić poza samymi koncertami...


TWP: Jako fanklub popracujemy nad przygotowaniem jakiś dodatkowych atrakcji. A co Wy sami sądzicie o polskiej edycji imprezy?

Mark: Zawsze lubimy do Was powracać. Zawsze mieliśmy tu fantastyczne przyjęcie, od samego początku, naszych pierwszych koncertów w 1987 roku. Zawsze dobrze się tu bawimy!


więcej w 3 numerze magazynu The Web Poland


Powrót do: wywiady